Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

39. Przegląd Piosenki Aktorskiej: wyprawa do czasów hippisów

Małgorzata Matuszewska
Dobra scenografia, kostiumy i świetne piosenki. I pomysł...
Dobra scenografia, kostiumy i świetne piosenki. I pomysł... Tomasz Walków
39. Przegląd Piosenki Aktorskiej we "Flower Power" zaprosili publiczność do świata, którego już nie ma. To mogło być wybitne wydarzenie.

Przestrzenne bloki, których elewacja w ułamek chwili stawała się meblościanką, to dobra podstawa do hippisowskiej opowieści o wolności. W spektaklu Jerzego Bielunasa sprawdziła się scenografia, choć mogła być bardziej interesująco oświetlona. Do świata uciekania od życia według schematów wprowadzali Robert Więckiewicz i Andrzej Kłak, znacząco, niespiesznie, ale ważnymi słowami. Z piosenek Nicka Cave’a, Boba Dylana, Guns N’ Roses, Jimiego Hendrixa, Micka Jaggera, Johna Lennona, Amandy McBroom, Barry’ego McGuire, Joni Mitchell i Franka Zappy został utkany mały świat.
Kinga Preis to ikona aktorskiej piosenki, klasyczna i oryginalna, jak zawsze przyciągająca uwagę. Śpiewała z mocą „Hey Joe” ("Ej, Joe") i song Amandy McBroom "The Rose" („Róża”). Klasa sama dla siebie, podobnie jak Adam Nowak. Świetnie sprawdziła się Anna Malek ze Studium Musicalowego Capitol, perfekcyjna i obdarzona świetnym głosem. Finałowy duet Anny Malek i Emose Uhunmwangho ("Aquarius" z "Hair") był ładny, choć mógł wybrzmieć donośniej. Dobrze było usłyszeć Adama Nowaka, niezły był Cezary Studniak w złotej marynarce, śpiewający song F. Zappy "Im The Slime" („Jestem gnojem”). Poruszały wiersze Jacka Podsiadły. Jerzy Bielunas, scenariusz i reżyser całości, mógł pójść odrobinę dalej w diagnozie przyczyn, skutków poszukiwania wolności i obrazie samego szukania. Nie oczekiwałam rozwalania murów i marcowego przewrotu na capitolowej scenie, ale trochę za mało było nawiązań do współczesności. Choć z drugiej strony dobrze, że nie powstał był czarno-biały spektakl, zanurzony w polityce i mówiący o niej za bardzo wprost, ale przydałaby się więcej nawiązań – dyskretnych wycieczek do współczesnego społeczeństwa i codzienności. Spokojną aktorską klasę pokazał Andrzej Kłak. Nie sposób nie wspomnieć, że to aktor wrocławski, niegdyś w zespole Teatru Polskiego. Zdawało się, jakby wrócił do domu.
"Flower Power" scenariusz i reżyseria: Jerzy Bielunas. Tłumaczenie piosenek: Jacek Podsiadło. Aranżacje i kierownictwo muzyczne: Mateusz Pospieszalski. Scenografia i kostiumy: Honorata Mochalska-Błachut, Anna Czyż.
Wizualizacje: Anna Szalwa, Daniel Kusak. Wystąpili: Iwona Bielska, Kinga Preis, Anna Malek, Emose Uhunmwangho, Andrzej Kłak, Adam Nowak, Tomasz Organek, Mateusz Pospieszalski, Cezary Studniak, Robert Więckiewicz i studenci AST Wrocław: Piotr Czarniecki, Karol Donda, Jakub Mikulak, Tomasz Ostach, Wojciech Świeściak, Paweł Wydrzyński. Chór: Magda Śniadecka (kierownictwo, śpiew), Katarzyna Mirowska, Marcin Wawrzynowicz. Muzycy: Mateusz Pospieszalski – band leader / saksofony, Darek Bafeltowski – gitara, Lesław Matecki – gitara, Łukasz Pospieszalski – organy, fortepian, Maksymilian Mucha – gitara basowa, Łukasz Moskal – perkusja. Teatr Muzyczny Capitol, 17 marca.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto