Nazwy wrocławskich ulic mamy już jak w banku

Na wczorajszej sesji radni nadali nazwy kilku nowym wrocławskim ulicom. Wzbogaciliśmy się m.in. o Machnicką, Stradomską i Raszowską na Polanowicach, Dobrzykowicką na Wojnowie czy Tyniecką na Oporowie. Jerzy Skoczylas, przewodniczący komisji kultury w radzie miejskiej, zapowiada, że już po raz ostatni tak ściśle radni trzymali się obowiązujących do tej pory reguł ustalania nazw ulic.

Obecnie bowiem króluje zasada "gniazdowania". A więc jeśli na jakimś osiedlu była ulica np. Storczykowa, nowe trakty i place chrzczono w podobnym sznycie. Dorobiliśmy się więc dziś np. ulicy Jaźwińskiej. Konia z rzędem temu, kto bez pomocy naukowych odkryje pochodzenie tej nazwy. - Ludzie wolą od nieznanego im bliżej patrona nazwy takie jak Lipowa, Słoneczna czy Bukietowa - przekonuje Barbara Zdrojewska, radna PO. Ale też dlaczego nie nazwać choćby jakiegoś pasażu imieniem zasłużonego wrocławianina czy ważnej dla Polski lub Europy postaci?

To wstyd, żeby latami czekali na swoją kolejkę. A ta jest długa, ponieważ nowe ulice powstają stosunkowo rzadko. Dlatego we Wrocławiu powstanie oficjalny bank nazw ulic, z którego będą korzystać radni. Taki pomysł zrodził się dziesięć miesięcy temu. Zgłoszenia są już zebrane, za kilka dni ma je zaakceptować komisja kultury. Wtedy rejestr znajdzie się w internecie i każdy będzie mógł do niego zajrzeć.

Oni czekają na swoje ulice
Oto wybrane przykłady patronów, którzy trafią do przygotowywanego wrocławskiego banku nazw ulic:
Jan Kaczmarek
Jan Styka
Wojciech Kossak
dr Zygmunt Antkowiak
gen. Maria Witek
prof. Jan Nikliborc
Zbigniew Dziewiątkowski
Czesław Niemen
Ludwik Kubala
Józef Rybicki
mjr Jan Styliński
Franciszka Platówna
Jerzy Burzyński
ks. Bolesław Domański
Alfred Wierusz-Kowalski
Franciszek Pajączkowski
Kazimierz Kuligowski