Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Kolejne opóźnienie na stadionie. Max Bögl utknął w zaspie

Bartłomiej Knapik
Z terenu stadionu wyprowadzają się ludzie Mostostalu
Z terenu stadionu wyprowadzają się ludzie Mostostalu Tomasz Hołod
Wczoraj przedstawiciele niemieckiego koncernu Max Bögl mieli oficjalnie przejąć teren budowy stadionu na Maślicach.

Urzędnicy i zaproszeni na Maślice dziennikarze na próżno czekali na nich przez kilkadziesiąt minut. Niemcy jednak zaginęli w akcji.

- Dostaliśmy sygnał, że wyjechali z Niemiec. Mieli być u nas o godzinie 14. Ale nikt nie może się do nich dodzwonić, ani my, ani ich centrala - dziwił się wczoraj o godz. 15 Maciej Nowaczyk ze spółki Wrocław 2012, która odpowiada za budowę stadionu.

I tak z uroczystego podpisania przejęcia terenu stadionu wyszły nici. Niemcy oczywiście się znaleźli, ale dopiero ok. godz. 16.30.

- Okazało się, że zatrzymały ich warunki pogodowe. Stanęli gdzieś w zaspie. I usiłowali się do nas dodzwonić, ale im się nie udawało - tłumaczy Michał Janicki, pełnomocnik prezydenta Wrocławia ds. Euro 2012. - Dokumenty podpiszemy we wtorek rano - dodaje.

Przypomnijmy, że zamieszanie wokół wykonawcy stadionu rozpoczęło się pod koniec ubiegłego roku. To właśnie wtedy władze miasta po raz pierwszy przyznały, że budowa areny jest opóźniona o trzy miesiące. Dlatego Wrocław zerwał umowę z poprzednim wykonawcą: konsorcjum, którego liderem był Mostostal Warszawa.

Zamiast niego, budowę dokończyć ma właśnie niemiecka firma Max Bögl. Podpisanie przejęcia terenu budowy to jeden z ostatnich etapów wymiany wykonawców. Potem zostanie już tylko ustalenie harmonogramu robót i zacznie się ciężka praca.

Oczywiście nie ruszy ona od razu. Wcześniej Niemcy będą musieli rozwiązać np. kłopot z dźwigami, bo Mostostal zabiera z terenu budowy wszystkie, które tam teraz są.

Tymczasem dziś władze Wrocławia ogłoszą wyłonienie tzw. operatora stadionu. Czyli firmy, która będzie się zajmować jego zagospodarowaniem przez cały rok. Wbrew pozorom, nie jest to wcale taka łatwa sprawa. Śląsk będzie na swoim obiekcie rozgrywał średnio jeden mecz na dwa tygodnie. Ze sprzedaży biletów nie da się utrzymać obiektu. Trzeba będzie na nim urządzać inne imprezy, jak choćby koncerty. Operator ma się zajmować właśnie ich organizacją. Niemal na pewno operatorem tym będzie amerykańska firma SMG.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto