- Równe płyty chodnikowe ułożyliśmy po to, by można było po nich wygodnie spacerować - przypomina Krzysztof Turkowski, wiceprezydent Wrocławia, który odpowiadał za przebudowę Rynku w 1997 roku.
Wystarczy kazać wiosną restauratorom, by odsunęli stoliki i ogródki z chodnika bliżej środka Rynku. Takie rozwiązanie wprowadzono z powodzeniem w Krakowie. U nas się nie da? - Każdy zainwestował 40 tys. zł w markizy nad kawiarniami. Te pieniądze mamy wyrzucić do kosza? To bez sensu. Chyba że ktoś odda nam pieniądze - mówi Andrzej Dobek, prezes stowarzyszenia restauratorów Nasz Rynek.
Budowa nowej szpilkostrady zaczęła się w połowie stycznia. - Wygodny, sześciometrowy trakt dookoła Rynku, pomiędzy latarniami a chodnikiem, ma przede wszystkim pomóc osobom niepełnosprawnym na wózkach, chodzącym o kulach, seniorom i rodzicom z dziećmi w wózkach. Obecna kostka sprawia trudności w poruszaniu - przekonuje Bartłomiej Skrzyński, rzecznik osób niepełnosprawnych w magistracie.
- Sam przewróciłem się na Rynku ze trzy razy - potwierdza jeżdżący na wózku poseł Sławomir Piechota. - Koła wózka wpadają w szczeliny między kostkami, więc szpilkostrada jest koniecznością.
Jednocześnie krytykuje politykę ratusza. - Nie byłoby takiej potrzeby, gdyby prezydent Wrocławia zostawił chodnik na Rynku dla pieszych. Interweniowałem w tej sprawie wiele razy. Teraz nie da się już tego zrobić, bo musielibyśmy wypłacać odszkodowanie restauratorom, którzy ponieśli spore wydatki na swoje ogródki.
Andrzej Dobek ze stowarzyszenia Nasz Rynek mówi, że odsunięcie stolików od kamienic utrudniłoby pracę kelnerom. Z kolei Bartłomiej Skrzyński przekonuje, że szpilkostrada jest rozwiązaniem kompromisowym i konsultowano je z wieloma grupami społecznymi, z różnymi rodzajami niepełnosprawności.
- Osoby niewidome zwracały nam uwagę , że po odsunięciu stolików od kamienic kelnerzy będą biegać między nimi, a to niebezpieczne dla przechodniów. Co, jeśli kelner z gorącą zupą wpadnie na niewidomego albo na osobę na wózku? - pyta Skrzyński. - Osoby na wózkach mówiły, że po odsunięciu stolików nie mieliby szans oglądania pięknego Rynku, bo ich wzrok znajdzie się na wysokości stolików. Zostaliby wepchnięci w wąski półtorametrowy tunel między kamienicami a ogródkami.
Budowa szpilkostrady potrwa do listopada, z wyłączeniem wakacji. Robotnicy rozpoczęli już prace na odcinku od Kurzego Targu do Wita Stwosza. Teren jest ogrodzony płotem. Restauratorzy martwią się, że przez te niedogodności nie będą mogli wiosną wystawić swoich ogródków.
Na razie problem jest jeszcze inny - opóźnienie prac. Robotnicy zaczęli układać nowy bruk, ale po chwili musieli
rozebrać cały fragment, bo okazało się, że przywiezionej na Rynek kostki brukowej nie da się równo ułożyć...
CZYTAJ WIĘCEJ - SZPILKOSTRADA - DOPIERO ZACZĘLI UKŁADAĆ, A JUŻ DO ROZBIÓRKI
Szpilkostrada zastąpi tzw. jezdnię Rynku, czyli przestrzeń między chodnikiem a płytą główną. Dodatkowo zostanie pociągnięta do każdej ulicy prowadzącej na Rynek.
A dlaczego jeden rodzaj kostki zmieniono na inny, zamiast ułożyć gładkie płyty? Urzędnicy tłumaczą, że płyty są mniej trwałe niż kostka.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?