29.04.07 Szajka samochodowych złodziei zatrzymana na Mokotowie

Wywiadowcy z Mokotowa zatrzymali Mariusza W. i Piotra F. Złodzieje wpadli w trakcie kradzieży kół, halogenów i kołpaków z samochodów zaparkowanych przy ulicy Dąbrowskiego. Ich wspólnik, Krzysztof R. został zatrzymany kilkanaście godzin później. Przestępcza grupa ma na swoim koncie wiele kradzieży dokonywanych w stolicy i okolicznych miejscowościach. Policjanci przedstawili zatrzymanym już 9 zarzutów.

Wywiadowcy z Mokotowa podczas patrolowania terenu swojej dzielnicy w pewnym momencie otrzymali podawany przez policyjne radiostacje komunikat o mężczyznach, którzy kręcą się wśród samochodów zaparkowanych w pobliżu ulicy Łyżwiarskiej. Załogi wywiadowców natychmiast udały się we wskazany rejon. Policjanci rozpoczęli systematyczne przeszukiwanie okolicy.

Złodziei zauważono na niestrzeżonym parkingu przy ulicy Dąbrowskiego. Na widok zbliżających się wywiadowców mężczyźni odrzucili przedmioty, które ze sobą nieśli i rzucili się do ucieczki. Dwóch z nich biegło w kierunku stojącego niedaleko Opla Vectry. Trzeci uciekał pomiędzy pobliskie bloki, w kierunku al. Niepodległości. Dwie załogi wywiadowców zblokowały drogę złodziejom, którzy kierowali się w stronę Opla. Mężczyźni byli agresywni i nie chcieli stosować się do wydawanych im poleceń, jednak szybko okazało się, że w konfrontacji z wywiadowcami przecenili swoje możliwości. Policjanci sprawnie obezwładnili Mariusza W. (22 lata) i Piotra F. (19 lat). Trzeciego ze złodziei, który zbiegł pomiędzy okoliczne bloki, namierzono kilka godzin później. 22- letni Krzysztof R. został zatrzymany w swoim miejscu zamieszkania przez policjantów z Grabowa.

Wywiadowcy odszukali i zabezpieczyli wszystkie przedmioty, których złodzieje chcieli się pozbyć. Policjanci odnaleźli 4 koła z alufelgami, 8 firmowych kołpaków, bagażnik dachowy, 4 halogeny. Szybko ustalono również samochody, z których skradzione części pochodziły. Przy ulicy Kieleckiej wywiadowcy odnaleźli leżącego na chodniku Forda. W samochodzie brakowało kół. Niedaleko stał Opel z wyjętymi halogenami i kolejny samochód tej marki, z którego pochodziły skradzione kołpaki.

Sprawą złodziejskiej szajki zajęli się dochodzeniowcy z komendy przy ulicy Malczewskiego. Jak ustalili śledczy, mężczyźni mieli na swoim koncie większą ilość kradzieży, dokonywanych zarówno na terenie Warszawy, jak i okolicznych miejscowości m.in. w Piasecznie. Skradzione akcesoria przestępcy sprzedawali na samochodowych giełdach. Grupa „specjalizowała” się w aluminiowych felgach, firmowych kołpakach oraz reflektorach. Kradziono również boczne listwy ozdobne.

Mężczyznom przedstawiono łącznie już 9 zarzutów, jednak prawdopodobnie usłyszą ich więcej. Policjanci z Mokotowa kontaktują się z innymi jednostkami na terenie, których działała przestępcza szajka oraz osobami poszkodowanymi przez złodziei.