Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziura w Lubinie nie do zasypania

Agata Grzelińska
Dziura w Rynku to także efekt urzędniczej przepychanki
Dziura w Rynku to także efekt urzędniczej przepychanki Piotr Krzyżanowski
Nie ma nadziei na szybką budowę galerii w Lubinie. Formalności ciągną się pięć lat i jeszcze potrwają.

Mimo że i magistrat, i opozycja zapewniają, iż zależy im na jak najszybszej zabudowie dziury w Rynku, nie zanosi się na realizację obietnic. Już szybciej na rozpoczęcie po raz piąty postępowania o wydanie pozwolenia na budowę.

W listopadzie inwestor, czyli spółka Galeria Rynek, w której współudziałowcem jest miejska Lubińska Spółka Inwestycyjna, złożył w starostwie wniosek o zawieszenie postępowania w sprawie pozwolenia na budowę. Dlaczego? - Mieliśmy tylko 14 dni na złożenie dokumentacji. A to za mało - wyjaśnia Artur Dubiński, wiceprezes Galerii Rynek.

Ale starostwo nie zgodziło się na zawieszenie procedury. - Wniosek o wydanie pozwolenia na budowę nie spełniał wymogów formalnych - mówi rzecznik starostwa Krzysztof Olszowiak. - Nie było podstaw do zawieszania postępowania kolejny raz i zostało umorzone.

Artur Dubiński dziwi się takiemu podejściu. - Urząd jest dla petenta, a nie petent dla urzędu - przypomina. - Wszędzie urzędnicy przychylają się do podobnych próśb inwestora. Skoro nasz wniosek nie spełniał wymogów, chcieliśmy zawiesić postępowanie, by go uzupełnić.
I tak urzędnicza zabawa w kotka i myszkę trwa kilka lat. Przypomnijmy fakty. Dziurę w Rynku wykopano cztery lata temu, gdy jeszcze nie było zgody co do ostatecznego wyglądu budynku. W końcu konserwator zabytków zaakceptował kolejny projekt.

W październiku 2006 r. do starostwa wpłynął pierwszy wniosek o pozwolenie na budowę. Miał braki formalne, których inwestor nie uzupełnił, więc postępowanie zostało umorzone.
W listopadzie 2006 r. Galeria Rynek złożyła drugi wniosek, który też zawierał błędy. Inwestor miał je uzupełnić do 5 grudnia 2006 r. Dzień po terminie przysłał pismo, że sam wycofuje wniosek.
Trzecie podejście było w czerwcu 2007 roku i również skończyło się niepowodzeniem. Najpierw zostało zawieszone na prośbę inwestora, potem starostwo odmówiło wydania pozwolenia na budowę z powodu niewskazania lokalizacji 125 miejsc postojowych. Spółka odwołała się od tej decyzji do wojewody, który nakazał staroście ponownie rozpatrzyć sprawę.

W marcu 2008 r. rozpoczęło się czwarte postępowanie. Znów były błędy. Inwestor uzupełniał, starostwo znów odmówiło, inwestor ponownie odwołał się do wojewody. Ten tym razem utrzymał w mocy decyzję powiatu. Spółka zwróciła się zatem do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który uchylił decyzję starosty i nakazał ponownie rozpatrzyć wniosek. - Na uzasadnienie wyroku starostwo czekało do października - za-uważa Artur Dubiński, który dziwi się urzędnikom z powiatu. - Odwołaliśmy się od tej decyzji do wojewody.

Odpowiedź z urzędu wojewódzkiego spodziewana jest na początku lutego. Jeśli wojewoda uzna racje inwestora, postępowanie potoczy się dalej, jeśli nie - spółka złoży nowy wniosek.
Wiceprezes Galerii Rynek nie traci nadziei, że budowa ruszy w tym roku. Ale czy aby na pewno?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Dziura w Lubinie nie do zasypania - Lubin Nasze Miasto

Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto