- Wczoraj zadzwonił do mnie znajomy i zapytał: Co, Orest, znów wstawisz do bramki przegubowiec? Pewnie we fragmentach trzeba będzie mikrobus wstawić, ale widzę po zawodnikach, że woleliby go nie używać, tylko zabrać się do roboty - mówił na konferencji prasowej przed meczem z Lechem trener Śląska Wrocław Orest Lenczyk.
Było to nawiązanie do meczu WKS-u z Wisłą Kraków w poprzednim sezonie. Biała Gwiazda przez cały mecz dyktowała warunki gry, ale uległa 0:2, nadziewając się na kontry. Biorąc pod uwagę skuteczność lechitów w bieżących rozgrywkach, trzeba będzie teraz zagrać podobnie.
Pojedynek Śląska z Lechem będzie rywalizacją dwóch zespołów sąsiadujących w tabeli. Oba mają po 13 punktów, a poznaniacy wyprzedzają WKS tylko lepszym bilansem bramkowym. Wszystko dzięki Artiomowi Rudniewowi, zdobywcy 11 bramek. Łotysz jest w znakomitej dyspozycji, ale wrocławianie mają na to pomysł - trzeba odciąć Rudniewa od podań.
Rudniew to jednak nie jedyny problem Śląska. Uważać należy także na Semira Stilica. Bośniak zanotował w tym sezonie już pięć asyst, z czego czterema popisał się na boiskach rywali. Środkowi pomocnicy gospodarzy muszą się mieć zatem na baczności.
Od rana sprzedawana była ostatnia pula stu wejściówek, które nie rozeszły się w systemie online. Dla tych, którzy nie obejrzą tego szlagieru na żywo proponujemy transmisję tekstową na naszych łamach. Spotkanie na żywo pokaże także Canal + Sport.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?