To, że Jarosław Kaczyński był pasażerem limuzyny, nie zmienia faktu, że jego kierowca nie stosował się do żadnych przepisów drogowych. Podobnie jak jadąca za nimi ochrona.
Jak podaje portal tvn24.pl samochody prezesa PiS-u i jego ochrony, pędziły z prędkością 140 km/h. Kierowcy nie zwalniali nawet w terenie zabudowanym, wyprzedzali na podwójnej ciągłej, a na samochodach jadących z naprzeciwka wymuszali usuwanie się na pobocze.
Członkowie PiS-u zarzucają telewizji TVN brak obiektywizmu, ponieważ dziennikarze nie nagrali podróży innych polityków. Natomiast rzecznik partii Adam Hoffman, wątpi czy sfilmowane samochody, to rzeczywiście te należące do Jarosława Kaczyńskiego.
Nagranie z podróży Jarosława Kaczyńskiego znajdziesz na stronie tvn24.pl
Co sądzisz o powrocie Jarosława Kaczyńskiego z Wrocławia? Czy politycy powinni strofować swoich kierowców i dbać o to, by Ci przestrzegali zasad obowiązujących na drogach? Dlaczego po złapaniu na "gorącym uczynku" nie potrafią przyznać się do winy? Czy po obejrzeniu takiego nagrania policja powinna ukarać kierowców samochodów? Zapraszamy do dyskusji
Zobacz również: Zdjęcia z konwencji PiS-u we Wrocławiu
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?