Postawa hedonistyczna wydaje się bajką, ale to tylko iluzja. Wieczni chłopcy mają w sobie coś, co może i przyciąga ludzi: towarzystwo, kumpli, używki, pieniądze i to poczucie, że można być szczęśliwym zawsze. Taki właśnie próbuje być Sutter - pamiętacie Milesa Tellera? To właśnie on gra tego wiecznego chłopca i bardzo dobrze wciela się w jego rolę. Suttera znają wszyscy, ale on nie rozpoznaje każdego. Pewnego razu, po mocno zakrapianej imprezie i zażywaniu narkotyków znajduje się na czyimś podwórku. Tam budzi go Aimee (w tej roli bardzo charakterystyczna
Shailene Woodley), której on - chociaż chodzą do tej samej szkoły - nie kojarzy. Coś jednak zaczyna łączyć bardzo miłą, gotową być na każde skinienie dziewczynę oraz wiecznego imprezowicza Suttera.
Ten film doskonale pokazuje, że hedonizm może i ma swoje dobre strony, ale w gruncie rzeczy hedonistom pozostaje pustka, którą nie są w stanie zapełnić niczym, więc zapełniają ją używkami. W przypadku postaci Suttera powodem jest jednak ojciec, który był alkoholikiem.
To z pewnością bardzo dobry film dla nastolatków, bardzo pouczający, chociaż nie wykryjemy w nich głębokich treści. Zwyczajna, lekka historia, którą dobrze się ogląda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?